Pączki nie na Tłusty Czwartek

Czy pączki można pożerać również poza Tłustym Czwartkiem?? Jak najbardziej ! :) Nie jestem zwolenniczką zbyt częstego podjadania takich przekąsek, lecz z umiarem wszystko jest dozwolone. A konsekwentnie trzymając się zasady, że nic w przyrodzie nie ginie, żaden pączek nam nie straszny, jeśli pokusimy się o mały wysiłek fizyczny w ramach rewanżu.
Z poniższego przepisu powstanie ok. 80 malutkich pączków. Na początek proponuję spróbować przygotowanie z połowy porcji i zaprosić na tą okoliczność rodzinę lub gromadkę znajomych.

Bezdyskusyjnie najpyszniejsze pączki, jakie miałam przyjemność kosztować i najdłużej wyczekany na nie przepis <3 Przepis pochodzi z książki Ani Starmach Pyszne 25 <3

Potrzebujemy:

- 1 kg mąki pszennej
- 7 żółtek
- 1 całe jajko
- 10 dag drożdży
- 12-15 dag masła
- 15 dag cukru
- 2 łyżki oleju
- 1/2 litra mleka
- szczypta soli
- 1 łyżka spirytusu

Nadzienie:
- konfitura z róży lub domowa marmolada

Zaczyn: Do małego naczynia wlewamy pół szklanki letniego mleka, dodajemy drożdże, 2 łyżki cukru, 4 łyżki mąki i mieszamy dokładnie na gładko. Pozostawiamy do wyrośnięcia na 15 minut.

W misce ucieramy: żółtka, jajko, cukier, sól. Ma powstać jasny kogel mogel. Dosypujemy przesianą mąkę, rozpuszczone masło, olej, pozostałą część ciepłego mleka, spirytus oraz zaczyn. Mieszamy, wyrabiamy do momentu, aż ciasto zacznie odchodzić od dłoni. Pozostawiamy do wyrośnięcia na ok. 1 godzinę.
Gdy ciasto podwoi objętość, wykładamy ciasto na deskę i wałkujemy na grubość 1,5 cm. Wykrawamy szklanką kółka i na każdym umieszczamy nadzienie. Sklejamy dokładnie kółko, rolując w dłoniach kulkę. Tak przygotowane pączki odkładamy na ściereczkę do ponownego wyrośnięcia. Po 30 minutach smażymy w gorącym smalcu na mocno rumiany kolor. Podajemy posypane cukrem pudrem. Podjadamy na ciepło z kubkiem gorącej herbaty ! :)








Komentarze

Popularne posty